czwartek, 11 czerwca 2020

Moja Miłość, czyli "Dary Anioła" Cassandry Clare

   Myślę, że wielu pisarzy zaczęło swoją pisarską przygodę najpierw od czytania książek innych. Tak było również i u mnie. Oczywiście nie zaczęłam od wymienionej w tytule książek, na pierwszy ogień poszły u mnie serie typu "Martynka i ... (tutaj można wpisać wiele rzeczy, bo Martynka miała mnóstwo przygód", jakieś baśnie, opowiadania czy "Pamiętnik Księżniczki". Trochę tego było, dziś jednak opowiedzieć Wam chcę o serii, którą odkryłam później, dzięki swojej koleżance. Nie będę ukrywać, że zachwyciła mnie ona od pierwszych stron. "Dary Anioła" wciągnęły mnie w uniwersum stworzone przez Cassandre Clare niczym Jumanji.
   Jak powszechnie wiadomo, nie każda książka jest dla każdego. Niektóre dzieła oczywiście podobają się większości, ale to również nie oznacza, że spodobają się i Tobie. Tak na przykład każdy może się zachwycać "Harrym Potterem", a Ty nie musisz pałać do niego szczególną miłością, tak samo Tobie przysługuje prawo uwielbiać książki, które nie przypadły do gustu innym. Myślę jednak, że jeśli lubisz fantastykę, "Dary Anioła" są czymś stworzonym dla Ciebie. Mamy tutaj przekrój wielu postaci nadnaturalnych, obecne są wilkołaki, wróżki, demony, anioły, syreny, duchy, czarownicy, faerie, pixie i wiele, wiele innych. Jak widać, pojawiają się w tych książkach także nieco mniej znane rasy. Ktoś mógłby pomyśleć, że nie, aż tyle postaci fantastycznych to może już przesada... Moim zdaniem nie ma się co niepokoić. Autorka umiejętnie łączy świat rzeczywisty ze światem fantasy, oba doskonale się ze sobą przeplatają. Dzięki temu mamy momenty, gdzie więcej możemy poczytać o ludziach, innym razem pod uwagę brane są głównie wampiry, by za chwilę ich rolę zajęły wilkołaki, a potem na kilka chwil wszystkie rasy spotkają się razem na ważnym posiedzeniu Clave. Kim jest Clave? Bardziej czym ono jest. Jest to swego rodzaju rada Nocnych Łowców/Shadowhunters. Kim są ci bohaterowie? Wszystkiego oczywiście dowiesz się, czytając serię.
   Oczywiście jednak nie zostawię Cię tak bez choćby minimalnego zarysowania fabuły (spokojnie, bez spoilerów). Na samym początku poznajemy zwykłą dziewczynę Clary i jej zwykłego przyjaciela Simona, którzy idą do całkiem zwykłego klubu. Tam ona zauważa całkiem zwykłych ludzi... A może jednak nie do końca? Szybko okazuje się, że nasza bohaterka poznaje Nefilim, czyli inaczej Nocnych Łowców lub, w angielskiej wersji, Shadowhunters. Nie są to do końca zwykli ludzie. Myślę, że na tym etapie mogę zdradzić, że posiadają oni domieszkę krwi aniołów i mają dość specyficzne zajęcie. Jakie? Otóż nasza bohaterka szybko dowiaduje się, że łapią oni demony zagrażające ludziom i inne istoty, które nie przestrzegają pewnych ustalonych praw... Aby ułatwić sobie to zadanie, wspomagają się runami, które między innymi zapewniają im niewidoczność, dzięki czemu nie widzą ich zwykli śmiertelnicy. Tyle że... Clary ich zobaczyła, co nie powinno mieć miejsca. Od tej chwili właściwie zaczyna się jej przygoda z Isabelle, będącą ucieleśnieniem piękna, która w razie potrzeby potrafiłaby zrobić broń z widelca, jej cichym, nieco mrukowatym, ale na swój sposób miłym, odpowiedzialnym bratem Alekiem oraz przybranym bratem Jace'em, którego cięty język, idealne riposty i humor były kolejną rzeczą, za które pokochałam tą serię. W dużym skrócie Clary zostaje wciągnięta w świat, który do tej pory istniał dla niej tylko w bajkach, filmach, i książkach oczywiście. Moim zdaniem zaletą jest to, że uniwersum to jest tak rozbudowane. Dzięki czemu nie mamy tutaj, jak na przykład w "Zmierzchu", cały czas wałkowanego tematu miłości tylko dwójki osób (tak, wiem, potem był jeszcze Jacob, ale niewiele uwagi mu poświęciła autorka, porównując do czasu, jaki mieli dla siebie Edward i Bella, a pozostałe związki raczej nie były zbyt rozbudowane). W "Darach Anioła" każda postać ma swoją rodzinę, przeszłość, miłość, poglądy, cele. Pojawiają się tutaj wątki miłosne i odgrywają istotną rolę, jednak nie zabierają one całkowicie dla siebie pierwszego planu. Mamy poruszony temat przyjaźni, poświęcenia, dobra i zła, idealizmu, krzywdy, szczęścia... Moim zdaniem mnogość emocji, uczuć i wydarzeń, które obecne są w tych książkach, to ich kolejna zaleta.
   Osobiście, jak wspomniałam wiele razy, pokochałam tą serię. Porusza ona ważne tematy, w dodatku robi to w dobry sposób. Mamy chociażby historię pewnej postaci, która straciła swoich rodziców. Bardzo źle to na nią wpłynęła, zmieniło całkowicie jej światopogląd, przez co wielu innym osobom zaszkodziła, w tym miłości swojego życia. I mimo wyrządzonych krzywd, mimo że jej wybory życiowe nie należały do najlepszych, wciąż walczyła desperacko o miłość i wierzyła, że ją odzyska. Postać ta, choć raczej nie wzbudza sympatii przez to, czego się dopuściła, ma jednak tragiczną historię, przez co może rodzić się pytanie, czy można ją w ogóle osądzać i jak to zrobić. Często poruszane są tam tematy ciężkie, jak śmierć, utrata przyjaciela... Co jeśli twój przyjaciel przemieni się w coś... co jest potworem i powinieneś to zabić? Bo tak cię uczono? Zabijesz go? Pozwolisz mu żyć? Jakiego wyboru powinieneś dokonać, aby pomóc mu i aby twoje sumienie było spokojne? Ile można poświęcić, aby dojść do celu? Czy można poświęcić swoją ukochaną? Dziecko? Czy zawsze, bez względu na to, czego się dopuściłeś, możesz prosić o wybaczenie? Ile zła może uczynić zabawa ludzkimi emocjami? Czy zakazana miłość ma prawo istnieć? Czy każdy przedstawiciel danej rasy jest taki sam? Zasługuje na ten sam los, który spotkał jego współbratymców? Czy może nie należy oceniać po pozorach i warto jednak zaufać wampirowi albo wilkołakowi? Moim zdaniem seria ta porusza w bardzo dobry sposób wszystkie te ważne i trudne kwestie. A do tego, jak wspomniałam, książki te również bawią, bo humor Jace'a czy Magnusa to prawdzie złoto. Zaznaczę jednak na tym etapie, że jeśli jesteś osobą niezbyt tolerancyjną, oczywiście możesz sięgnąć po tą serię, ale musisz mieć na uwadze, że pojawią się tam również wątki miłości do osób tej samej płci.
   Jeśli już sięgniesz po "Dary Anioła" warto wiedzieć, że są one dopiero początkiem. Autorka napisała jeszcze wiele innych książek, których akcja dzieje się przed lub po wydarzeniach z tej serii. Osadzone są one w tym samym uniwersum i opowiadają wcześniejsze lub późniejsze losy postaci, nawiązują też do historii ich przodków. Tak oto polecić mogę serię "Diabelskie Maszyny" czy "Mroczne Intrygi" oraz książki takie jak "Akademia Nocnych Łowców" czy "Kroniki Bane'a" albo "Czerwone Zwoje Magii". Zaznaczę jednak, że choć wątki homoseksualne czy transseksualne nie są tam poruszona jakoś szczególnie często, są obecne. Wiecie, nie ma takiej sytuacji, żeby w prologu jakaś postać na sam początek wykrzykiwała nam, że jest lesbijką czy gejem i zamierza teraz zorganizować paradę równości wśród Nocnych Łowców, ale tacy bohaterowie po prostu są i ich historie są również nam przedstawiane, tak samo jak innych postaci. Na sam koniec muszę uraczyć Was paroma cytatami z tej serii, po prostu nie mogę się powstrzymać.
"Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym"
"Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami i z tym, co w nich jest, bo słowa mają moc zmieniania ludzi."
"Sarkazm to ostatnia deska ratunku, dla osób o upośledzonej wyobraźni."
"Niestety, człowiek najbardziej nienawidzi kogoś, na kim mu kiedyś zależało."
"-Powiedziałeś, że chcesz się przejść. Jaki spacer trwa sześć godzin?!
-Długi?"
"Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami."
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
"Co mnie nie zabiję... lepiej niech zacznie uciekać."
"Z drugiej strony to był Jace. Wszcząłby bójkę z ciężarówką, gdyby naszła go taka ochota"
"Jedne sekrety lepiej jest wyjawić, inne lepiej dźwigać samemu, żeby nikomu nie sprawiać bólu."

2 komentarze:

  1. Hej, może wrzucisz swoje opowiadania tutaj:

    https://t3kstura.eu

    To nowy portal dla twórców, można uzyskać feedback i poznać ludzi z pasją.
    Zapraszamy :)

    OdpowiedzUsuń