Zacznę może najpierw od swojej przygody z pisaniem. Jasne, pierwszą pracą, jaką napisałam, było jakieś szkolne opowiadanie i myślę, że takie doświadczenie ma za sobą większość ludzi. Jednak pisanie takich opowiastek o Jasiu, który pojechał na wycieczkę czy o Agatce, która lubi bawić się lalkami raczej nie doprowadziłoby mnie do tego miejsca, w którym jestem teraz. Pisanie rozprawek w gimnazjum czy liceum również raczej nie rozwinęłoby aż tak mojej pasji do pisania. Jak to się więc stało, że zaczęłam cokolwiek tworzyć, pisać?
Zaczęło się od mojej koleżanki, która założyła własnego bloga typu role-play blog (lub play by post, te dwie nazwy odnoszą się do tego samego). Otóż cała zabawa polegała na tym, aby wypełnić formularz postaci, gdzie trzeba było wpisać rzeczy typu jej imię, wiek, płeć, charakter, zainteresowania, czego nie lubi, historię itd. Potem było to publikowane w jednej z zakładek bloga, tej poświęconej postaciom. I właściwie można się już było bawić na dobre! Chodziło o to, aby pisać opowiadania opisujące jakieś przygody, które następnie dokańczał za nas ktoś inny. Potem my odpisywaliśmy, następnie robiła to znów ta osoba i tak dalej, aż do zakończenia wątku (choć jeśli miało się ochotę, można było ciągnąć go w nieskończoność). Przykładowo zapis "Astril CD Mateo" znaczył, że opowiadanie jest z perspektywy postaci o imieniu Astril i że napisał je jej twórca. Kontynuację miał napisać twórca postaci nazywającej się Mateo. Właśnie na tym polegała zabawa na tego typu blogu. Należało wcielić się w postać i z jej perspektywy pisać opowiadania opisujące jej przygody z innymi bohaterami. Na większości tego typu blogów można było tworzyć pary między postaciami, na niektórych możliwe było nawet posiadanie dzieci. Najważniejsze jednak było, aby zawsze przestrzegać regulaminu.
Tego typu blog był w moim przypadku tym, co spowodowało, że zaczęłam pisać, a z czasem stało się to moją pasją. Tworzyłam najpierw zwykłe, przeciętne, niepozorne historyjki, stopniowo zaczęłam się coraz bardziej przykładać, miewałam coraz więcej dobrych pomysłów. Moje umiejętności piśmiennicze również na tym skorzystały. Wreszcie poczułam, że pragnę czegoś więcej, niż tylko odgrywanie roli danej postaci, nawet jeżeli to ja ją wymyśliłam. Zapragnęłam stworzyć własne, niezależne historie i tak oto powstał pomysł na założenie tego bloga, a później przekonałam się też do pisania na wattpadzie. Absolutnie nie piszę tego tylko po to, aby opisać własną historię tego, jak zaczęłam swoją karierę pisarki amatorki. Bardziej chciałabym tutaj zwrócić uwagę na ideę samych blogów play by post. "Play by post" znaczy dosłownie tyle, co "granie/pisanie przez posty", a "role-play" oznacza "odgrywanie roli". Moim zdaniem po prostu blog tego typu może być dla kogoś dobrą motywacją, aby zacząć pisać i polepszyć swoje umiejętności piśmiennicze, zwłaszcza jeżeli w przyszłości chce się iść bardziej w tym kierunku i zacząć tworzyć jakieś własne opowiadania lub nawet publikować coś w rzeczywistym świecie. Według mnie taki blog pozwala po prostu sprawdzić się, nabrać doświadczenia w pisaniu, podwyższyć poziom umiejętności. Wydaje mi się bowiem, że wiele osób, które zaczęły swoją pisarską przygodę przyzna, że czasem ortografia, interpunkcja lub opisy emocji, postaci, miejsc, sprawiają duże problemy. Taki blog pozwoli to wszystko wyćwiczyć.
Należy też wspomnieć o możliwości poznania ludzi z podobnymi pasjami. Blogi typu play by post mają zwykle narzuconą jakąś fabułę, w mniejszym lub większym stopniu. Głównie ma to zapobiec temu, aby nie było sytuacji z powiedzenia "ja o chlebie, ty o niebie". Jedna osoba pisałaby o wróżkach i ich wojnie z elfami, ktoś inny zawarłby w swoim opowiadaniu informacje, że w ich świecie wszelkie magiczne istoty nie istnieją. I już miałby miejsce konflikt przeczący logice. Stąd blogi te mają w niewielkim stopniu narzuconą fabułę. Myślę jednak, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Istnieją blogi poruszające tematy post-apokaliptyczne, blogi o zombie, o istotach nadnaturalnych. Możecie dołączyć do bloga poświęconego jedynie tematyce wampirów, ale równie dobrze możecie dołączyć do takiego, gdzie obecne są niemal wszystkie postaci fantastyczne, a Wy musicie tylko wybrać gatunek waszej postaci, wypełnić jej formularz i po akceptacji administracji możecie już rozpocząć zabawę! Istnieją też blogi poświęcone ludziom lub zwierzętom. Na jednym blogu możecie wcielić się w ucznia szkoły jeździeckiej lub mieszkańca Nowego Jorku, na innym, wcielając się w postać zwinnej wilczycy lub krwiożerczego wilka możecie dołączyć do jakiejś watahy. Istnieją blogi, gdzie wasza postać może być koniem, tygrysem, kotem domowym, psem... Przez lata blogów tych powstało naprawdę wiele, każdy z nich, chcąc się wyróżnić na tle innych, oferuje swoim członkom coś oryginalnego.
Pisałam jeszcze o możliwości poznania ludzi z podobnymi zainteresowaniami. Otóż obecność innych członków bloga to według mnie dodatkowa zaleta takiej zabawy. Zawsze możesz prosić o radę w kwestii pisania opowiadań. Jeśli widzisz, że ktoś dobrze sobie radzi z opisem uczuć postaci, możesz podpytać na grupowym chacie lub w wiadomości prywatnej jak to robi. Możesz też spróbować popisać z tą osobą, być może w ten sposób sam również nauczysz się lepiej opisywać emocje, jeśli to akurat jest twoją słabą stroną. Ponadto nietrudno się domyślić, że jeśli naszą pasją są na przykład konie i dołączymy do bloga play by post o tej tematyce, spotkamy tam mnóstwo osób, które również kochają te mądre i piękne zwierzęta. Może wśród nich odnajdzie się jakaś bratnia dusza, z którą odkryjesz wspólny język? Tak więc blogi tego typu to, moim zdaniem, ciekawy sposób na rozwinięcie skrzydeł w roli młodego pisarza, ale także na poznanie osób, które mogą nam pomóc lub z którymi możemy zechcieć poznać się kiedyś bliżej.
Jeśli tematyka ta Was zainteresuje, za jakiś czas zrobię być może post poświęcony różnym rodzajom tych blogów i tam opiszę dokładniej ich fabułę. Może wtedy odnajdziecie tam blog, który czymś zainteresowałby i was? Poświęcony tematyce jednorożców? Psów? Wilków? Wróżek? Ludzi? Uwierzcie mi, kiedyś naprawdę głęboko w tym wszystkim siedziałam i miałam okazję przekonać się, ile tego jest. Z tego też powodu, jeśli naprawdę chcecie podciągnąć się w pisarstwie, polecam wam z całego serca blogi tego typu. To świetna zabawa, ale oprócz frajdy daje też wiele innych korzyści. Ja ze swojej strony mogę stwierdzić, że nie żałuję, iż moja koleżanka wciągnęła mnie jeszcze w gimnazjum w ten blogowy świat. Gdyby nie ona, być może nawet nie odkryłabym swojej miłości do pisania. Co najwyżej może pisałabym jakieś nudnawe, niezbyt dobre wiersze lub opowiadania do szuflady. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jestem teraz jakimś mistrzem, który się tutaj nagle objawił, żeby wskazać Wam jedyną słuszną drogę do osiągnięcia tak świetnego poziomu jak ja, będące mistrzem nad mistrzami. Co to, to nie. Doskonale wiem, że sama mam jeszcze sporo do poprawy w swoim stylu pisania, prowadzenia opowieści, zwracania uwagi na te wszystkie przecinki itp. Każdy jednak musiał od czegoś zacząć. Ja zaczęłam od bloga play by post i na pewno tego nie żałuję.
~Ritsu